Debiuty, rewanże, stałe fragmenty gry – relacja z 37. HMPD w Tenisie
Category : Wydarzenia
Radość zwycięstwa mieszająca się ze łzami porażki. Gorących emocji, jak zwykle, nie brakowało podczas, jeszcze zimowego, marcowego weekendu na kortach warszawskiej Legii. Blisko pięćdziesięciu dziennikarzy i pracowników mediów z całej Polski stawiło się na doroczne 37. Halowe Mistrzostwa Polski Dziennikarzy w Tenisie by Mlekovita. Byłoby więcej, gdyby nie szalejące wirusy i kontuzje, które w ostatniej chwili zdziesiątkowały szeregi przedstawicieli mediów.
Kolizję terminów zanotował niestety wielki nieobecny Łukasz Marciniak. Kto wie, co mogłoby się wydarzyć, gdyż to zawsze jeden z faworytów. Wydarzyła się natomiast niespodzianka: debiutujący w mistrzostwach Marcin Michalewski z Lublina pokonał rozstawionego z nr 2 Tomasza Barańskiego. Długo nie cieszył się zwycięstwem, spotykając w półfinale ?ścianę? w postaci Jerzego Wasowskiego. Finał należał do odwiecznych rywali. Jurek zrewanżował się za ostatnie dwie porażki Grzegorzowi Święcickiemu i wygrał kategorię open. Panowie w nielicznej kategorii 45+ fundowali sobie mordercze pojedynki zarówno w grupach, jak i rundzie finałowej. Mecze otwarcia w sobotnie poranki należą zwykle do Janusza Ansiona i Grzegorza Czeleja, czyli Słupca kontra Lublin. Ledwo starcza potem sił na debla. Tym razem lepszy był Grzegorz, na którego w finale czekał Rafał Jaworski. Po kolejnej morderczej walce złoto pojechało do Krakowa. Tradycji stało się zadość wśród panów 55+. Wysoką formę potwierdził po raz kolejny Wojciech Kaźmierczak, pokonując w finale Janusza Wiśniocha. Tu do półfinału dotarł turniejowy debiutant, Jan Krakowiak, powracający do nas po latach z dalekiej Australii. Musiał jednak uznać wyższość Janusza Wiśniocha, który pokazał, że tenis w Łodzi ma się nie gorzej od tego na antypodach. Doświadczenie triumfowało w najstarszej kategorii panów 65+. W finale zagrali stali bywalcy międzynarodowych imprez tenisowych, Andrzej Karczewski i Aleksy Kosman. Pierwszy znów okazał się lepszy. W drodze na podium musieli jednak pomęczyć się z kolegami, którzy łatwo skóry nie sprzedają. W grze podwójnej, po niezwykle zaciętym finale, wygraną cieszyła się młodzież. Finaliści singla, Jerzy Wasowski i Grzegorz Święcicki połączyli siły i stawili opór ?staremu dobremu małżeństwu? tenisowemu Grzegorzowi Czelejowi i Tomaszowi Barańskiemu. Pojedynki płci pięknej, podzielonej na dwie kategorie także obfitowały w dramaturgię. W kategorii open złoto zgarnęła faworytka Anna Majewska, srebro przypadło Ewie Czekale. Wśród pań 50+ triumfowała Celina Pawelec, przed Haliną Marmurowską-Michałowską z Lublina. Anna sięgnęła również po złoto w deblu z Anną Ruszczak i mikście z Wojciechem Kaźmierczakiem, pokonując w finale niebylejaką parę bo Celinę Pawelec i Karola Stopę. W turnieju tzw. kolejnej szansy ze statuetki cieszył się Sławek Cholewiński, po finale wygranym z Irkiem Łukasikiem. Mistrzostwa upłynęły we wspaniałej atmosferze fair play, co jest zasługą przede wszystkim samych uczestników i sprawia, że wszyscy mogą poczuć się zwycięzcami. Gratulujemy! Szczególne podziękowania należą się sponsorowi głównemu turnieju: firmie SM Mlekovita, liderowi polskiego mleczarstwa i najcenniejszej marce sektora produkcyjnego. Fundatorzy nagród zadbali natomiast o to, aby nikt nie wyszedł z pustymi rękami: Ośrodek Wypoczynkowy Wioska Rowerowa www.wioskarowerowa.com.pl Holmes Place Polska Andrzej Bodyych Atelier Urody Małgorzata Bieńko Bon Bon Buddies Folwark Kurhaus Publishing Pacific Polska O właściwe nawodnienie zawodników zadbał producent napojów Powerade i wody Kropla Beskidu. Dziękujemy również pani Joli Skolimowskiej i jej niezawodnej ekipie z Cafe Legia, która przez trzy dni serwowała przeróżne pyszności, trafiające w gusta nawet najbardziej wybrednych smakoszy. Do zobaczenia na kolejnych turniejach! Z tenisowym pozdrowieniem Anna Ruszczak